Hej , w telewizji , internecie a zwłaszcza w gazetach
jesteśmy zasypywani informacjami jak ważna jest pielęgnacja twarzy i jaką
zbrodnią jest zasypianie w makijażu. Bardzo dobrze ,że tak o tym trąbią, każda
z nas chce aby jej cera była idealna , bez skazy ale niestety powiedzmy
szczerze ,której nas nie zdarzyło się zasnąć w makijażu , albo przez długi czas
nie zrobić peelingu czy nie nałożyć maseczki na twarz. Dziś postanowiłam ,że
przedstawię wam moją pielęgnacje zarówno poranną jak i nocną .
Zacznę od pielęgnacji wieczornej ,która jest bardziej
rozbudowana i moim zdaniem ważniejsza ponieważ pod czas snu zachodzą procesy
odnawiające.
Na początku robię delikatny demakijaż oczu aby jak najmniej narazić skórę na powstawanie zmarszczek, czynność tę wykonuję za pomocą wacików i płynu micelarnego z Garniera , o którym ostatnio wam pisałam.
Później przechodzę do oczyszczania twarzy , najpierw
przecieram twarz chusteczką nawilżającą dla dzieci, które są bardzo delikatne,
kiedyś gdy zabrakło mi płyn do demakijażu oczu zaryzykowałam i użyłam ich ,
oczy były dokładnie zmyte i niepodrażnione, byłam w pozytywnym szoku ponieważ
moje oczy są bardzo wrażliwe i nie każdy produkt im odpowiada.
Następnie myję twarz pianką marki Cethapil o ,której
pisałam wam w tym poście.
Po dokładnym oczyszczeniu twarzy czas na tonik, którego
zadaniem jest przywrócenie naszej skórze odpowiedniego Ph. Ważną czynnością o
której dużo osób nie wie bądź zapomina jest osuszenie twarzy chusteczką , jeśli
nie zrobimy tego kroku , tonik wysuszy nam twarz.
Dwa razy w tygodniu wykonuję peeling twarzy i nakładam
maseczki na twarz. Peeling również jest bardzo ważny dzięki niemu pozbywamy się
martwego naskórka , a produkty lepiej przenikają. W ostatnich kwartalnych
ulubieńcach pisałam wam ,że lubię wykonywać peeling za pomocą manualnej
szczoteczki, pisałam tam również ,że nie jest to sposób dla wszystkich. Na ten
krok mogą pozwolić sobie osoby ,które nie mają stanów ropnych i zapalnych, oraz
gdy ich skóra ma sporą podściółkę tłuszczową ;). Moje problemy z cerą odeszły w
niepamięć i rzadko kiedy pojawi się jakiś nieprzyjaciel dlatego mogę sobie
pozwolić na używanie najpopularniejszej formy peelingu czyli peelingu ziarnistego. Jeśli macie
problemy z cerą doskonałym wyjściem będzie peeling enzymatyczny, który pozbywa się martwego naskórka przez rozpuszczanie.Każdego dnia kiedy robię peeling czyli dwa razy w tygodniu
nakładam maskę na twarz ,robię to naprzemiennie aby skóra nie zdążyła się
przyzwyczaić , raz oczyszczającą , raz tonizującą a czasem łagodzącą.
Jednym z ostatnich kroków,
jest nakładanie kremu pod oczy i wykonywanie przy tym masażu okolic
oczu, dzięki temu na mojej twarzy nie goszczą kurze łapki.
Następnie nakładam krem na noc , wcześniej nakładałam
Cethapil jednak na noc potrzebuje silniejszego nawilżenia i od kilku tygodni do
mojej pielęgnacji dołączył krem z La
Roche Posay.
Przed samym snem nakładam grubą warstwę balsamu do ust
dzięki czemu rano moje usta SA niesamowicie miękkie.
Poranna pielęgnacja twarzy jest zdecydowanie krótsza ,
używam tylko pianki aby zmyć kurz ,który osadził się w nocy na mojej twarzy i
aby zapewnić skórze ochronę słoneczną nakładam krem marki Cethapil.
A jaka jest wasza pielęgnacja ? ;)
U mnie pielęgnacja przebiega podobnie z tym, że nie używam kremów ;) Obserwuję! :D
OdpowiedzUsuńPrzez długi czas również nie używałam kremów , jednak teraz nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji ;)
Usuńzamierzam wypróbować ten płyn z garniera
OdpowiedzUsuńMyślę , że cie nie zawiedzie ;)
Usuńmam ten Garnier i jest całkiem dobry:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam maski glinkowe do twarzy :) Ten krem z La Roche Posay mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńKrem fajnie działa na moją cerę która w tym momencie jest mieszane w kierunku do tłustej, gdy rano wstaje nie mam tłustej warstwy na twarzy tak jak to bywało w przypadku innych kremów ;)
Usuń