wtorek, 26 sierpnia 2014

Malinowe masełko do ust z Bielendy

Witam was w drugim dniu mojego wyzwania, dziś zapraszam was na przeczytanie kilku słów na temat malinowego masełka do ust marki Bielenda. Po wykończeniu poprzedniego produktu przeznaczonego do pielęgnacji ust, zdecydowałam się na wcześniej wspomnianą firmę, zastanawiałam się jeszcze nad rozsławionym Carmexem jednak promocyjna cena i wersja zapachowa, zdecydowały o zakupie.

Tak jak już kiedyś pisałam nie mam problemów z ustami, nigdy nie miałam opryszczki (odpukać w niemalowane) , poskubanych ust dlatego nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań. Kosmetyk o ,którym mowa dobrze nawilża .Nakładam go wieczorem na przemiennie raz grubą warstwę  a raz cienką . Przy cienkiej warstwie efekt jest nieznacznie gorszy. Produkt ma nie tylko malinowy zapach ale również smak. Za 15 g produktu płacimy 7 zł , masełko jest bardzo wydajne i ciężko je wykończyć. Jak na malinę przystało ma różowy kolor , który barwi usta w delikatny sposób. Nie mam zastrzeżeń do opakowania ponieważ produkty w słoiczku używam tylko w domu, a na te w formie pomadek decyduje się jedynie zimą ponieważ tylko o tej porze roku moje usta potrzebują większej dawki nawilżenia. Kolejną zaletą jest dostępność , masełko możemy dostać w większości drogerii. Jeśli jednak wybieracie się na wakacje w gorące miejsca lepiej zainwestować w inny kosmetyk ponieważ ten nie posiada filtrów. Na wizażu produkt nie ma zbyt wysokiej oceny, jednak ja nie mam mu nic do zarzucenia , chętnie też dowiem się jakie jest wasze zdanie na temat tego produktu ;) .

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Lipstick

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi