Hej, dziś postanowiłam ,że napiszę o stałym bywalcu w moim
kosmetycznym zbiorze za każdy razem gdy dosięga dna kupuję go ponownie mowa o
dobrze już znanym pudrze w kamieniu z Synergen. Na początku gdy mijałam go na
półkach sklepowych jakoś mnie nie zachęcał jednak gdy zdecydowałam się na jego
zakup i po raz pierwszy go użyłam zakochałam się w nim bezgranicznie. Świetnie
matuje skórę i dobrze zakrywa nieprzyjaciół ;). W letnich miesiącach jeśli nie
mamy dużych problemów ze skórą może być dobrym zamiennikiem podkładu. Gama
kolorystyczna co prawda nie jest rozbudowana ponieważ do wyboru mamy trzy
kolory , którą w kolejności malejącej jest co raz bardziej ciemniejsza dlatego
dla mnie najlepszy jest odcień nr trzy. Jestem posiadaczką cery mieszanej
dlatego konieczne jest dla mnie punktowe zmatowienie skóry oczywiście chodzi o strefę
T , nie używam go na całą twarz ponieważ robi efekt maski przy nakładaniu
dołączoną gąbeczką, jeśli jednak decyduje się na nałożenie na całą twarz używam
do tego pędzla z Ecotools.
Jeśli nałożymy go za pomocą gąbeczki na całą twarz nasz
makijaż przetrwa cały dzień jednak będziemy wyglądać bardzo sztucznie. Kolejną
jego zaletą jest wydajność oraz cena około 10 zł za 9 g.
Kiedyś często kupowałam ten puder;) przypomniałaś mi o nim;)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś, ale raczej mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńteż go kiedyś miałam, ale jakoś nie byłam zadowolona. ze względu na niską cenę być może przetestuję go jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego o nim czytałam!
OdpowiedzUsuńmam go :D I go uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńNiezbędnik w mojej kosmetyczce, jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńi ja bardzo go lubię :) zwykle mam w torebce, bo jest świetny no i nie szkoda mi w razie jeśli pęknie w torebce, ponieważ nie kosztuje majątku :)
OdpowiedzUsuńStały bywalec mojej kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuń