Hej , ostatni post o domowym Spa pojawił się w ubiegłym
roku. Postanowiłam ,że to najwyższy czas aby uaktualnić ten temat i stąd dziś
ten post. Kosmetyki ,które pokaże wam w tym poście wykorzystałam w niedziele bo
akurat wtedy ten dzień wypadł. Bardzo lubię robić sobie takie relaksacyjne dni.
W czasie roku akademickiego najczęściej taki „obrzęd” wypada w niedziele, a w wakacje
nie mam ustalonego dnia.
Swoją pielęgnacje zawsze rozpoczynam od włosów , najpierw je moczę , osuszam . Następnie nakładam uprzednio podgrzany przez dwie minuty w mikrofalówce olej musztardowy i tak chodzę po domu minimum dwie godziny.

W tym czasie kiedy olej gości na mojej skórze głowy i
włosach myję twarz i powtarzam wszystkie
czynności o ,których pisałam wam w poście „Moja pielęgnacja twarzy”. Tym razem
wybrałam morelowy peeling z Yves Rocher i tonizująca, rosyjską maseczkę.
Po upływie odpowiedniego czasu myję głowę szamponem z
Alterry i aby dać większa niż zwyklę dawkę nawilżenia włosom nakładam nową w
moim zbiorzę maseczkę z Biowaxu z
drobinkami złota. Po zmyciu twarzy maseczki ,zanurzam się w ciepłej kąpieli ,
do wody dodaję dwufazowy czekoladowy shake do kąpieli oraz puder do kąpieli o
tym samym zapachu. Bardzo lubię takie zapachy w chłodniejsze dni ,które
niestety już nadeszły.
Pobyt w wannie umila mi przyjemna lektura, biografia Bridget
Bardott jeśli zastanawiacie się nad zakupem tej książki albo nad tym czy warto
ją przeczytać , zachęcam was do przeczytania recenzji na KatarzynaCzyta.
Na koniec kąpieli myje ciało kokosowym mleczkiem do
ciała z Ziaji i spłukuję maskę z włosów.
Kolejnym krokiem jest dopełnienie pielęgnacji twarzy
(nakładam krem pod oczy i na noc) i włosów , na końcówki nakładam serum z
Marionu.
Aby zadbać o swoje ciało nakładam na ciało masło do ciała z
The Body Shop ,które otula skórę brzoskwiniowym zapachem.
Ostatnim i najważniejszym krokiem jest długi sen aby nasza
skóra ładnie wyglądała i nie zasypywała nas nieprzyjemnymi niespodziankami.
Dobranoc ;*
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz