sobota, 23 listopada 2013
Scandic Line Coco Mask
Hej, po kolejnej dłuższej nieobecności powracam i obiecuję poprawę;).
Dziś post związany z moją ulubioną tematyką a mianowicie włosową, opowiem wam o
masce, którą bardzo lubię używać w chłodne miesiące nie tylko ze względu na działanie,
ale przede wszystkim na zapach. Mowa o kokosowej masce Scandic Line Coco Mask,
uwielbiam chyba jak większość osób słodkie zapachy zimą i owymi otaczać się w te
nieprzyjemne dni. Już kiedyś miałam tę maskę a jej zapach tak mnie uwiódł, że 2
lata wstecz towarzyszyła mi całą zimę. Przejdę jednak do najważniejsze kwestii
i opowiem wam o jej działaniu. Daje duże nawilżenie, co jest odczuwalne, myślę,
że świetnie sprawdzi się dla dziewczyn o suchych włosach i zimą, kiedy nasze
włosy potrzebują szczególnej uwagi, niestety przez swoje właściwości
nawilżające w moim przypadku przyspiesza przetłuszczanie włosów być może,
dlatego, że w porównaniu do 2 ubiegłych lat się przerzedziły. Zdecydowanie
ułatwia rozczesywanie włosów kiedyś gdy stylizowałam włosy lakierem wystarczyło
,że nałożyłam większą niż zazwyczaj ilość produktu i rozczesanie było
minimalnie bolesne. Kolejną zaletą jest to ,że zapach utrzymuje się na włosach
w moim przypadku do następnego mycia. Zaletą jest również cena za 250 ml
płacimy 6 zł a za 1000 ml 20 zł. Jedyną wadą jest dostępność ponieważ produkt
możemy zakupić w sklepach z artykułami fryzjerskimi lub na Allegro, myślę ,że
za tak niską cenę warto ją spróbować ;).
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
nigdy nie spotkałam, ale cena rzeczywiście zachęca ;)
OdpowiedzUsuńoj tak zachęca ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, kokos zawsze kusi :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam zimą słodkie zapachy:) Narobiłaś mi na nią apetytu:)
OdpowiedzUsuńSkoro daje duże nawilżenie, to jest idealna dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń