W ciągu ostatnich 3 miesięcy moim numerem jest jest zdecydowanie odżywka nadając objętość marki John Frieda , która rzeczywiście to robi a nie tylko z nazwy , jakiś czas temu o niej pisałam więc jeśli macie ochotę dowiedzieć się o niej czegoś więcej zapraszam tutaj ;).
Rzadko kiedy nakładam coś na usta jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe jednak ulubionym produktem od niedawna bo od tego miesiąca został Rimmel o odcieniu 102 Nova.
W ciągu 3 ostatnich miesięcy nie miałam szczęścia do tuszy , mimo ,że moje rzęsy nie są problematyczne , żaden tusz ,który posiadałam ostatnio nie dawał takiego efektu jak lubię , ten produkt zdecydowanie mnie zadowolił i niedługo będziecie miały okazje o nim poczytać.
Zdecydowanym ulubieńcem stał się żel pod prysznic firmy Yves Rocher o kawowym zapachu. Kąpiel staje się jeszcze bardziej przyjemniejsza i rzeczywiście zapach jest kawowy a nie jak większość kosmetyków kawo podobne ;) . Skóra pachnie tym produktem jeszcze kilka godzin po kąpieli,łazienka również .
Po nieudanym zakupie podkładu z Avonu w maju postanowiłam kupić , podkład , który już kiedyś był w moich kosmetycznych zbiorach i bardzo go lubię , kojarzy mi się z wakacjami dlatego nadszedł nasz żeby do niego powrócić ;).
Nieraz już wspominałam ,że nie należę do tych osób, które lubią smarować się balsamami , jednak ten produkt to zmienił , świetnie nawilża skórę i cudownie pachnie.
Ten Rimmel jest przepiękny <3
OdpowiedzUsuńMasz takie zgrabne i ładne paznokcie! :)
uwielbiam ten kawowy żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńo tak rimmel apocalips są suerowe, mam dwa odcienie i chyba skuszę się na więcej:)
OdpowiedzUsuńJohn Frieda tez jest moim ulubieńcem, ale do blond włosów :)
OdpowiedzUsuń