Sposób przygotowania:
Do miseczki wsypujemy łyżkę kozieradki ,którą zalewamy ¾ szklanki
wrzątku, odstawiamy do ostygnięcia i przelewamy do buteleczki, sitko nie będzie
nam potrzebne ponieważ nasiona same opadają na dno.
Hej, chce wam dzisiaj przedstawić mój złoty środek na wypadanie włosów, dzięki, któremu dowiedziałam się z blogu Anwen i stwierdziłam ,że jeśli to już mi nie pomoże to zacznę brać tabletki przepisane u dermatologa , jednak nie było takiej potrzeby ;). Problemy z wypadaniem pojawiają się u mnie sezonowo , wiosną i jesienią.
Kozieradkę stosowałam
miesiąc lecz po około 2 tygodni widziałam już różnicę, włosów z dnia na dzień
wypadało mniej aż w końcu unormowało się i wypadała ich „standardowa” ilość.
Nasiona są niedrogie i zmielone, ja kupiłam je w aptece zielarskiej i
kosztowały około 3 zł. Zapach nie jest niestety przyjemny , z tygodnia na tydzień
zmienia się. Moja wcierka starczyła mi na
miesiąc może troszeczkę więcej. Użycie jest proste ,wcieramy płyn w skórę głowy
i masujemy ją. Zapach niestety utrzymuje się, jednak po dłuższym stosowaniu już
nie jest wyczuwalny dlatego w tym pierwszym stadium polecam odżywki lub maski o
intensywnym zapachu ;). Jeśli ktoś ma problem z przetłuszczaniem się skóry,
głowy również może ją stosować, nie przyspiesza przetłuszczania.
muszę wyrpóbować, ciekawy i tani sposób :)
OdpowiedzUsuń