Hej , dziś zapraszam was na drugi post z serii „Produkt z
gazety”. Gdy przechodząc obok kiosku zobaczyłam ,że do gazety Zwierciadło
dołączony jest płyn micelarny Aven , kupiłam ją bez zastanowienia. Wodatermalna wcześniej wspomnianej marki przypadła mi do gustu, byłam ciekawa jak
sprawdzi się inny pielęgnacyjny kosmetyk tej firmy.
Do makijażu oczu nie używam kosmetyków wodoodpornych dlatego
uważam ,że mój makijaż nie jest problematyczny i każdy płyn sobie z nim
poradzi. Produkt , o którym mowa ma ładny zapach niestety osoby o wrażliwych
oczach nie będą z tego powodu zadowolone ponieważ może ich uczulić. Kilka razy kosmetyk dostał się do moich oczu i spowodował nieprzyjemne pieczenie. Ze
zmywaniem makijażu średnio sobie radzi, czasem zdarza się , że mimo dokładnego demakijażu
budzę się z pozostałościami tuszu pod okiem. Opakowanie jest proste i praktyczne
ponieważ zawiera dozownik dzięki ,któremu na wacik trafia odpowiednia ilość
kosmetyku.
Miniatura produktu dołączonego do
magazyny liczy 100 ml, po tej ilości mogę stwierdzić ,że płyn jest wydajny i
starczył mi na ponad miesiąc użytkowania. Cena produktu waha się w zależności
od apteki za 200 ml możemy zapłacić od około 27 zł do 32 zł, dostępne są
również większe pojemności. Niestety moim zdaniem cena nie jest adekwatna do
jakości, drogeryjny płyn micelarny Garniera jest o niebo lepszy i znacznie w
korzystniejszej cenie zwłaszcza w promocji.
Podsumowując ,pojemność produktu dołączonego do czasopisma
była dostateczna do wypróbowania. Niestety produkt ze względu na powodowanie
dyskomfortu i wysoką cenę nie trafi do moich kosmetycznych zbiorów. Co myślicie o dodatkach do gazet w postaci kosmetyków ? Ja bardzo je lubię zwłaszcza te pielęgnacyjne
myślę, że dodatki do gazert to super sprawa i oby więcej takich było :) a szkoda, że ten jest taki słaby jeśli chodzi o działanie:)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że będzie ich więcej ;)
UsuńZdarza mi się czasem kupić gazetę dla kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńMi co raz częściej ale dzięki temu poznałam gazety na, które wcześniej nie zwracałam uwagi ;)
Usuńtakie dodatki do gazet to świetna sprawa,zawsze można spróbować czegoś nowego :P
OdpowiedzUsuńpoklikasz w banery u mnie na blogu ? :)
Nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam gazetę dla kosmetycznego dodatku, ale taką wodę chętnie bym przetestowała, tym bardziej że lubię demakijaż przy pomocy płynów micelarnych :) Aktualnie używam wspomnianego przez Ciebie micela z Garnier i chwalę go sobie :)
OdpowiedzUsuńMicel z Garnier jest moim faworytem ;)
UsuńPrzegapiłam :(
OdpowiedzUsuńa ja używam wodoodpornego tuszu latem i w "mokre" dni.
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mogę się przekonać, najbardziej przeraża mnie ciężki demakijaż
UsuńWspominam go bardzo dobrze, ale niestety nie odpowiadał mi jego bardzo intensywny zapach.
OdpowiedzUsuńMi zapach przypadł do gustu, ale pieczenie było dla mnie nie do przejścia ;/
UsuńLubie takie dodatki do gazet, niestety rzadko na nie trafiam ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dodatki pojawiają się sporadycznie . Mnie już kilka zachwyciło i trafiły do moich zbiorów;)
UsuńFajnie jak coś dodają do gazet ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Ja lubię takie dodatki do gazet, bo można kupić coś taniej albo mieć próbkę, aby dowiedzieć się, czy warto inwestować w więcej ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam tę gazetę, ale nie skusiłam się na zakup. Jak piecze, to nie dla mnie, mam za wrażliwe oczy
Tak masz rację. Takie próbki świetnie sprawdzają na wyjazdach ;)
UsuńSłyszałam już o nim :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie dodatki do gazet, ale akurat tego płynu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOby dodatki pojawiały się częściej ;)
UsuńUwielbiam dodatki go gazet - zwłaszcza takie! Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
OdpowiedzUsuń;)
Usuń